a chess board with a lot of chess pieces on it
03 grudnia 2025

Walka w codzienności 

Strach przed przeciwnościami nie bierze się z tego, że jesteśmy słabi. Bierze się z tego, że jesteśmy ludźmi – istotami, które pamiętają, czują i przewidują. To właśnie ta zdolność do przewidywania sprawia, że potrafimy budować przyszłość, ale też… że ją sabotujemy, zanim jeszcze nadejdzie.

W życiu każdego z nas przychodzi moment, kiedy stajemy przed czymś, co wymaga decyzji, odwagi albo zmiany kierunku. I choć z poziomu rozumu wiemy, że „to tylko kolejny etap”, ciało zaczyna mówić coś innego. Pojawia się napięcie, niepokój, czujność. Zatrzymanie.

To nie przypadek. To zapis naszej historii.

Mózg, który pamięta więcej niż my

Nie reagujemy na rzeczywistość taką, jaka jest – reagujemy na to, co ona nam przypomina. Nasz mózg działa jak archiwum doświadczeń, a każda trudna sytuacja z przeszłości zostawia w nim ślad. Nawet jeśli została wyparta ze świadomości, ciało ją pamięta: poprzez napięcia, mikroreakcje, impulsy unikania.

Kiedy obecna sytuacja choćby w minimalnym stopniu przypomina wcześniejszy ból, stratę, odrzucenie czy brak kontroli – organizm uruchamia tryb obronny. Nie dlatego, że teraz dzieje się coś złego, ale dlatego, że kiedyś działo się źle.

I właśnie w tym miejscu rodzi się lęk przed przeciwnościami. Nie z przyszłości, lecz z przeszłości.

Strach jest więc nie tyle prognozą, co wspomnieniem.

Osobowość a sposób reagowania na trudność

Każdy człowiek ma pewien zestaw cech, które wpływają na to, jak radzi sobie z wyzwaniami. Jedni mają większą tolerancję na niepewność, inni silniejszą potrzebę kontroli. Dla jednych zmiana jest bodźcem, dla innych zagrożeniem.

To, co istotne, to fakt, że osobowość nie jest wyrokiem. Jest strukturą – ale strukturą plastyczną.

Jeśli przez lata uczymy się, że świat jest niebezpieczny, ludzie zawodzą, a my sami „nie dajemy rady”, wtedy nasza tożsamość zaczyna obracać się wokół unikania, dopasowywania i wycofywania się. Z czasem nie boimy się już samej sytuacji, tylko… siebie w tej sytuacji.

I tu pojawia się kwestia kluczowa: Poczucie własnej wartości i pewność siebie – to nie to samo

Wiele osób myli te dwa pojęcia, a różnica jest zasadnicza.

Poczucie własnej wartości to odpowiedź na pytanie:

Czy ja – taki, jaki jestem – zasługuję na szacunek i miejsce w tym świecie?

Pewność siebie to odpowiedź na pytanie:

Czy wierzę, że poradzę sobie z tym, co mnie spotka?

Można mieć jedno bez drugiego.

Można być wartościowym i nie wierzyć w swoje możliwości.

Można być kompetentnym, ale wewnętrznie pustym.

Strach przed przeciwnościami najczęściej pojawia się właśnie tam, gdzie te dwa filary są zachwiane. Gdy nie czujemy się „wystarczający” i jednocześnie wątpimy, że sobie poradzimy – świat zaczyna wyglądać jak nieustanne pole minowe.

I nie chodzi tu o brak umiejętności. Chodzi o brak wewnętrznego przekonania, że mamy prawo próbować.

Sens silniejszy niż strach

Viktor Frankl – twórca logoterapii – zauważył coś przełomowego:

Człowiek jest w stanie przetrwać i przekroczyć niemal wszystko, jeśli nada temu sens.

To nie brak talentu niszczy ludzi!!

To brak sensu!!

Kiedy nie widzimy powodu, dla którego mielibyśmy się zmierzyć z trudnością – strach wygrywa.

Kiedy jednak odkrywamy swoje „dlaczego” – pojawia się siła, która jest większa niż lęk.

Przeciwności same w sobie nie są problemem.

Problemem jest brak znaczenia, jakie im przypisujemy.

Dlatego dwie osoby mogą przeżyć identyczne wydarzenie – jedna się załamie, druga się wzmocni. Różnica nie leży w sytuacji, ale w interpretacji i sensie.

I właśnie tutaj rodzi się prawdziwa strategia walki.

Psychologia zachowań: czego uczą nas nasze reakcje

Każdy lęk, każda ucieczka i każda blokada są zachowaniem wyuczonym. A skoro coś zostało wyuczone, może zostać… oduczone.

Jeśli przez lata:

– unikałaś konfrontacji

– rezygnowałaś, zanim spróbowałaś

– dopasowywałaś się, żeby nie być odrzuconą

– oddawałaś innym swoją decyzyjność

.....to Twój mózg nauczył się jednego wzoru: przeciwność = zagrożenie.

Ale teraz możesz nauczyć go nowego wzoru:

przeciwność = informacja + szansa na wzrost.

Kluczową rolę odgrywają tu małe decyzje. Nie heroiczne gesty, tylko codzienne mikrowybory: nie wycofać się, nazwać emocję, postawić granicę, spróbować jeszcze raz.

Z czasem mózg zaczyna kojarzyć działanie z bezpieczeństwem, a nie z karą.

I w ten sposób buduje się nowa tożsamość.

Strategia walki – Twoja osobista

Prawdziwa walka nie polega na ataku. Polega na:

– rozumieniu własnych mechanizmów

– uznaniu swojej historii

– połączeniu z ciałem i emocjami

– odbudowie relacji ze sobą

– nadaniu sensu temu, co trudne

To nie jest strategia przeciwko światu.

To jest strategia dla siebie.

To decyzja:

„Nie pozwolę, by moje doświadczenia z przeszłości dyktowały warunki mojej przyszłości.”

I właśnie w tym momencie przestajesz być ofiarą okoliczności, a zaczynasz być architektem siebie.

 

Magda 

 

 

 

 

 

 

 

Artykuły z tej kategorii

arrow left
arrow right


​​​​​​​